sobota, 9 września 2023

Pieśni w powieści

 

        W trzech tomach „Nad Niemnem” pojawia się wiele pieśni o tematyce wojenno-romansowej. Bohaterowie powieści śpiewają dla rozrywki, śpiewają podczas pracy oraz aby wyrazić swoje emocje. Często są to utwory, które były popularne podczas powstania styczniowego. Kilka z tych pieśni zaprezentowano    w poniższym tekście.

***

W„Nad Niemnem” kilkakrotnie pojawia się ludowy utwór „Ty pójdziesz górą…”. Po raz pierwszy śpiewa ją Jan Bohatyrowicz w pierwszym rozdziale, a słuchają jej Justyna wraz z Martą idące drogą.

Jan Bohatyrowicz zmienia fragment tekstu z „Ty będziesz panną, ty będziesz panną, przy wielkim dworze” na „Ty jesteś panną przy wielkim dworze”, co budzi irytację Marty. Stara panna wspomina również, jak śpiewała ten duet z Anzelmem Bohatyrowiczem w czasach powstania. Ma zresztą okazję zaśpiewać z nim ten utwór w duecie podczas wesela, pod koniec powieści.


Piosenka „Ty pójdziesz górą…” była bardzo popularna w czasach powstania styczniowego. To dawna piosenka szlachecka, często śpiewana na dworach            i zaściankach. Istnieje wiele jej wersji, z wymiennymi zwrotkami i zakończeniami. Dość powiedzieć, że w wersji ludowej zaczyna się od słów „Wyszła dziewczyna, jako róży kwiat” lub „Ty pójdziesz górą…” - zmiany te pozwalały na użycie utworu w różnych sytuacjach i dobranie wersji odpowiedniej do nastroju.



Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą,

A ja doliną,

Ty zakwitniesz różą, ty zakwitniesz różą,

A ja kaliną.


Ty pójdziesz drogą, ty pójdziesz drogą,

A ja lasami,

Ty umyjesz wodą, ty umyjesz wodą,

A ja łezkami.


Ty będziesz panną, ty będziesz panną,

Przy wielkim dworze,

Ja będę księdzem, ja będę księdzem,

W białym klasztorze.


A jak pomrzemy, jak pomrzemy,

Każemy sobie

Złote litery, złote litery

Wyryć na grobie.


A kto tam przyjdzie, a kto tam przyjdzie

Przeczyta sobie,

Złączona miłość, złączona miłość

Leży w tym grobie.



W powieści Elizy Orzeszkowej występują liczne aluzje do powstania styczniowego. Już w pierwszym rozdziale Marta wspomina „Był, uważasz, taki czas krótki, że ci Bohatyrowicze u nas we dworze bywali i do stołu z nami siadali…(…) Do takiej poufałości wtedy pomiędzy dworem a tą szlachecką okolicą przyszło, że siądę sobie, bywało, do fortepianu i akordy biorę, a Anzelm za mną stanie i śpiewa:

«Bywaj, dziewczę, zdrowe, ojczyzna mię woła!»

A potem ja jemu śpiewam: «Szumiała dąbrowa, wojacy jechali…»”


Pierwsza z pieśni nie pojawia się już w „Nad Niemnem”, co może mieć związek z jej wyraźnie niepodległościową wymową. Jest to utwór powstały w czasach Powstania Listopadowego z charakterystycznym motywem romansowo-wojennym. Twórca pieśni jest nieznany; możliwe, że autorem tekstu jest Rajnold Suchodolski, twórca wielu innych utworów patriotycznych. Całość utworu prezentuje się następująco:


Bywaj dziewczę zdrowe, Ojczyzna mnie woła,

Idę za kraj walczyć wśród rodaków koła,

I choć przyjdzie ścigać jak najdalej wroga,

Nigdy nie zapomnę, jak mi jesteś droga.


Po cóż ta łza w oku, po cóż serca bicie?

Tobiem winien miłość, a Ojczyźnie życie!

Pamiętaj, żeś Polka, że to za kraj walka,

Niepodległość Polski, to twoja rywalka.


Polka mnie zrodziła, z jej piersi wyssałem:

Być Ojczyźnie wiernym, a kochance stałym.

I choć przyjdzie zginąć w ojczystej potrzebie,

Nie rozpaczaj dziewczę, zobaczym się w niebie.


Czuję to, bom Polka: Ojczyzna w potrzebie,

Nie pamiętaj o mnie, nie oszczędzaj siebie;

Kto nie zna jej cierpień i głos jej przytłumi,

Niegodzien miłości i kochać nie umie.


Ty godnie odpowiesz, o to się nie troszczę,

Że jesteś mężczyzną tego ci zazdroszczę,

Ty znasz moje serce, ty znasz moją duszę,

Żem niezdolna walczyć, tyleż cierpieć muszę.


Nie mów o rozpaczy, bo to słabość duszy,

Bo mię tylko jarzmo mego kraju wzruszy,

Gdzie bądź się spotkamy, spotkamy się przecie

Zawsze Polakami, chociaż w innym świecie.



Drugi ze wspomnianych przez Martę utworów to „Szumiała dąbrowa”. Większy fragment pieśni przytacza Orzeszkowa w rozdziale opisującym wesele:


„Piękna Osipowiczówna, jak smukła topól w świetle księżyca pośrodku łodzi stojąca, zawiodła pierwsza:


Szumiała dąbrowa, wojacy jechali,

Mojego Jasieńka na wojnę wołali.

Siadaj, Jasiu, siadaj, konik osiodłany!

Przy kim mnie porzucisz, mój Jasiu kochany?”


Pieśń tę słychać również w domu korczyńskim. Dobiega ona uszu Emilii oraz Benedykta Korczyńskich. Orzeszkowa korzysta z okazji, żeby pokazać kontrast między tymi bohaterami.

Muzyka przeszkadza Pani Emilii, która nie zdaje sobie sprawy, że są to odgłosy wesela. Prosi Teresę o zamknięcie okiennic, aby mogła skupić się na czytanym tekście i oddać się fantazji o dalekich krainach: „Po dwóch minutach okiennica była zamknięta i gruba sztora zapuszczona; do zamkniętego szczelnie buduaru żaden już prawie odgłos z zewnątrz nie dochodził, a przy głośnym czytaniu Teresy, od ściany do ściany i od podłogi do sufitu, wśród zmieszanych woni perfum i lekarstw, napełniły go obrazy niezmierzonych lodowców, nieskończonych nocy, jaskrawych zórz północnych, fok, reniferów i chałup ze śniegu.”


Benedykt Korczyński odmiennie reaguje na zasłyszaną pieśń, która skłania go do refleksji nad minioną młodością:


„(...) po pustym salonie przechadzający się człowiek przy dolatujących z dołu pierwszych dźwiękach chóralnej pieśni stanął jak wryty. Stanął w zupełnie ciemnym punkcie salonu, tak że go wcale widać nie było, i stał dość długo. Zapewne słuchał. Może nawet słuch natężał i pochwytywał słowa pieśni.


Szumiała dąbrowa, wojacy jechali…


Znowu chodzić zaczął. O, jak to dawno, dawno było, kiedy te dźwięki i te słowa o jego młode, świeże, gorące serce… (…)

Nie mógł słuchać. Nie mógł dłużej słuchać tych dźwięków i słów, które wzbijając się spod stóp wysokiej góry zdawały się spływać z promiennego szczytu jego życia, z dawno opuszczonego szczytu jego świeżej, górnej, gorącej młodości…”


„Szumiała dąbrowa” jak wiele innych żołnierskich pieśni występuje w wielu wersjach. Każda z nich ma podobną wymowę, jednak różni się tekstem. Jedna z wersji wygląda tak:


Szumiała dąbrowa, wojacy jechali,

Mojego Jasieńka z sobą namawiali.

Jedź Jasieńku z nami, konik osiodłany!

Komuż mnie zostawisz, mój Jasiu kochany?


– Zostawię ja ciebie Temu, co na niebie,

Za roczek, za drugi powrócę do ciebie.

Siadał na konika, już noga w strzemieniu:

Pamiętaj dziewczyno o mojem imieniu!


Już się roczek kończy, jak się wojna toczy,

Marysia nieboga wypłakała oczy,

Wyszła na góreczkę, wyrzeka i płacze:

Ach Jasiu, mój Jasiu, kiedyż cię zobaczę?


Wyszła na drożynę, wojacy tam jadą,

Spod mego Jasieńka konika prowadzą...

Prowadzą konika, żałobą okryty –

Podobno Jasieńko na wojnie zabity.


– Nie płacz panno, nie płacz Jasieńka swojego,

Jedzie nas tu tysiąc, wybieraj jednego!

– Choćby was tu było, jak na morzu piany,

Nie było, nie będzie, jak mój Jaś kochany!


Choćby was tu było jako w sadzie wiśni,

Nie było, nie będzie, jak mój Jaś najmilszy;

Choćby was tu było, jak na boru wrzosu,

Nie usłyszę więcej Jasiowego głosu!


To kilka z wielu pieśni pojawiających się w „Nad Niemnem”. Przytoczone przez Orzeszkową utwory w połączeniu z bogatymi opisami przyrody, dobrze zarysowanym tłem historycznym oraz dialogami niepozbawionymi komizmu pozwalają zatopić się w lekturze oraz wyobrazić sobie czas i miejsce, w którym dzieje się powieść.


Więcej pieśni znaleźć można na kartach powieści „Nad Niemnem”, po którą warto sięgnąć nie tylko z okazji Narodowego Czytania 2023.



Źródła

https://www.prezydent.pl/aktualnosci/inicjatywy/narodowe-czytanie/2023-nad-niemnem

https://bibliotekapiosenki.pl/utwory/Szumiala_dabrowa

https://bibliotekapiosenki.pl/utwory/Ty_pojdziesz_gora

https://bibliotekapiosenki.pl/utwory/Bywaj_dziewcze_zdrowa





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz