W trzech tomach „Nad Niemnem” pojawia się wiele pieśni o tematyce wojenno-romansowej. Bohaterowie powieści śpiewają dla rozrywki, śpiewają podczas pracy oraz aby wyrazić swoje emocje. Często są to utwory, które były popularne podczas powstania styczniowego. Kilka z tych pieśni zaprezentowano w poniższym tekście.
***
W„Nad Niemnem” kilkakrotnie pojawia się ludowy utwór „Ty pójdziesz górą…”. Po raz pierwszy śpiewa ją Jan Bohatyrowicz w pierwszym rozdziale, a słuchają jej Justyna wraz z Martą idące drogą.
Jan Bohatyrowicz zmienia fragment tekstu z „Ty będziesz panną, ty będziesz panną, przy wielkim dworze” na „Ty jesteś panną przy wielkim dworze”, co budzi irytację Marty. Stara panna wspomina również, jak śpiewała ten duet z Anzelmem Bohatyrowiczem w czasach powstania. Ma zresztą okazję zaśpiewać z nim ten utwór w duecie podczas wesela, pod koniec powieści.
Piosenka „Ty pójdziesz górą…” była bardzo popularna w czasach powstania styczniowego. To dawna piosenka szlachecka, często śpiewana na dworach i zaściankach. Istnieje wiele jej wersji, z wymiennymi zwrotkami i zakończeniami. Dość powiedzieć, że w wersji ludowej zaczyna się od słów „Wyszła dziewczyna, jako róży kwiat” lub „Ty pójdziesz górą…” - zmiany te pozwalały na użycie utworu w różnych sytuacjach i dobranie wersji odpowiedniej do nastroju.
Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą,
A ja doliną,
Ty zakwitniesz różą, ty zakwitniesz różą,
A ja kaliną.
Ty pójdziesz drogą, ty pójdziesz drogą,
A ja lasami,
Ty umyjesz wodą, ty umyjesz wodą,
A ja łezkami.
Ty będziesz panną, ty będziesz panną,
Przy wielkim dworze,
Ja będę księdzem, ja będę księdzem,
W białym klasztorze.
A jak pomrzemy, jak pomrzemy,
Każemy sobie
Złote litery, złote litery
Wyryć na grobie.
A kto tam przyjdzie, a kto tam przyjdzie
Przeczyta sobie,
Złączona miłość, złączona miłość
Leży w tym grobie.
W powieści Elizy Orzeszkowej występują liczne aluzje do powstania styczniowego. Już w pierwszym rozdziale Marta wspomina „Był, uważasz, taki czas krótki, że ci Bohatyrowicze u nas we dworze bywali i do stołu z nami siadali…(…) Do takiej poufałości wtedy pomiędzy dworem a tą szlachecką okolicą przyszło, że siądę sobie, bywało, do fortepianu i akordy biorę, a Anzelm za mną stanie i śpiewa:
«Bywaj, dziewczę, zdrowe, ojczyzna mię woła!»
A potem ja jemu śpiewam: «Szumiała dąbrowa, wojacy jechali…»”
Pierwsza z pieśni nie pojawia się już w „Nad Niemnem”, co może mieć związek z jej wyraźnie niepodległościową wymową. Jest to utwór powstały w czasach Powstania Listopadowego z charakterystycznym motywem romansowo-wojennym. Twórca pieśni jest nieznany; możliwe, że autorem tekstu jest Rajnold Suchodolski, twórca wielu innych utworów patriotycznych. Całość utworu prezentuje się następująco:
Bywaj dziewczę zdrowe, Ojczyzna mnie woła,
Idę za kraj walczyć wśród rodaków koła,
I choć przyjdzie ścigać jak najdalej wroga,
Nigdy nie zapomnę, jak mi jesteś droga.
Po cóż ta łza w oku, po cóż serca bicie?
Tobiem winien miłość, a Ojczyźnie życie!
Pamiętaj, żeś Polka, że to za kraj walka,
Niepodległość Polski, to twoja rywalka.
Polka mnie zrodziła, z jej piersi wyssałem:
Być Ojczyźnie wiernym, a kochance stałym.
I choć przyjdzie zginąć w ojczystej potrzebie,
Nie rozpaczaj dziewczę, zobaczym się w niebie.
Czuję to, bom Polka: Ojczyzna w potrzebie,
Nie pamiętaj o mnie, nie oszczędzaj siebie;
Kto nie zna jej cierpień i głos jej przytłumi,
Niegodzien miłości i kochać nie umie.
Ty godnie odpowiesz, o to się nie troszczę,
Że jesteś mężczyzną tego ci zazdroszczę,
Ty znasz moje serce, ty znasz moją duszę,
Żem niezdolna walczyć, tyleż cierpieć muszę.
Nie mów o rozpaczy, bo to słabość duszy,
Bo mię tylko jarzmo mego kraju wzruszy,
Gdzie bądź się spotkamy, spotkamy się przecie
Zawsze Polakami, chociaż w innym świecie.
Drugi ze wspomnianych przez Martę utworów to „Szumiała dąbrowa”. Większy fragment pieśni przytacza Orzeszkowa w rozdziale opisującym wesele:
„Piękna Osipowiczówna, jak smukła topól w świetle księżyca pośrodku łodzi stojąca, zawiodła pierwsza:
Szumiała dąbrowa, wojacy jechali,
Mojego Jasieńka na wojnę wołali.
Siadaj, Jasiu, siadaj, konik osiodłany!
Przy kim mnie porzucisz, mój Jasiu kochany?”
Pieśń tę słychać również w domu korczyńskim. Dobiega ona uszu Emilii oraz Benedykta Korczyńskich. Orzeszkowa korzysta z okazji, żeby pokazać kontrast między tymi bohaterami.
Muzyka przeszkadza Pani Emilii, która nie zdaje sobie sprawy, że są to odgłosy wesela. Prosi Teresę o zamknięcie okiennic, aby mogła skupić się na czytanym tekście i oddać się fantazji o dalekich krainach: „Po dwóch minutach okiennica była zamknięta i gruba sztora zapuszczona; do zamkniętego szczelnie buduaru żaden już prawie odgłos z zewnątrz nie dochodził, a przy głośnym czytaniu Teresy, od ściany do ściany i od podłogi do sufitu, wśród zmieszanych woni perfum i lekarstw, napełniły go obrazy niezmierzonych lodowców, nieskończonych nocy, jaskrawych zórz północnych, fok, reniferów i chałup ze śniegu.”
Benedykt Korczyński odmiennie reaguje na zasłyszaną pieśń, która skłania go do refleksji nad minioną młodością:
„(...) po pustym salonie przechadzający się człowiek przy dolatujących z dołu pierwszych dźwiękach chóralnej pieśni stanął jak wryty. Stanął w zupełnie ciemnym punkcie salonu, tak że go wcale widać nie było, i stał dość długo. Zapewne słuchał. Może nawet słuch natężał i pochwytywał słowa pieśni.
Szumiała dąbrowa, wojacy jechali…
Znowu chodzić zaczął. O, jak to dawno, dawno było, kiedy te dźwięki i te słowa o jego młode, świeże, gorące serce… (…)
Nie mógł słuchać. Nie mógł dłużej słuchać tych dźwięków i słów, które wzbijając się spod stóp wysokiej góry zdawały się spływać z promiennego szczytu jego życia, z dawno opuszczonego szczytu jego świeżej, górnej, gorącej młodości…”
„Szumiała dąbrowa” jak wiele innych żołnierskich pieśni występuje w wielu wersjach. Każda z nich ma podobną wymowę, jednak różni się tekstem. Jedna z wersji wygląda tak:
Szumiała dąbrowa, wojacy jechali,
Mojego Jasieńka z sobą namawiali.
Jedź Jasieńku z nami, konik osiodłany!
Komuż mnie zostawisz, mój Jasiu kochany?
– Zostawię ja ciebie Temu, co na niebie,
Za roczek, za drugi powrócę do ciebie.
Siadał na konika, już noga w strzemieniu:
Pamiętaj dziewczyno o mojem imieniu!
Już się roczek kończy, jak się wojna toczy,
Marysia nieboga wypłakała oczy,
Wyszła na góreczkę, wyrzeka i płacze:
Ach Jasiu, mój Jasiu, kiedyż cię zobaczę?
Wyszła na drożynę, wojacy tam jadą,
Spod mego Jasieńka konika prowadzą...
Prowadzą konika, żałobą okryty –
Podobno Jasieńko na wojnie zabity.
– Nie płacz panno, nie płacz Jasieńka swojego,
Jedzie nas tu tysiąc, wybieraj jednego!
– Choćby was tu było, jak na morzu piany,
Nie było, nie będzie, jak mój Jaś kochany!
Choćby was tu było jako w sadzie wiśni,
Nie było, nie będzie, jak mój Jaś najmilszy;
Choćby was tu było, jak na boru wrzosu,
Nie usłyszę więcej Jasiowego głosu!
To kilka z wielu pieśni pojawiających się w „Nad Niemnem”. Przytoczone przez Orzeszkową utwory w połączeniu z bogatymi opisami przyrody, dobrze zarysowanym tłem historycznym oraz dialogami niepozbawionymi komizmu pozwalają zatopić się w lekturze oraz wyobrazić sobie czas i miejsce, w którym dzieje się powieść.
Więcej pieśni znaleźć można na kartach powieści „Nad Niemnem”, po którą warto sięgnąć nie tylko z okazji Narodowego Czytania 2023.
Źródła
https://www.prezydent.pl/aktualnosci/inicjatywy/narodowe-czytanie/2023-nad-niemnem
https://bibliotekapiosenki.pl/utwory/Szumiala_dabrowa
https://bibliotekapiosenki.pl/utwory/Ty_pojdziesz_gora
https://bibliotekapiosenki.pl/utwory/Bywaj_dziewcze_zdrowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz